Zdaniem części ekspertów ryzyko zderzeń ptaków i nietoperzy z pojazdami nie powinno znacząco wzrosnąć po założeniu pasów kwietnych przy drogach (Zych 2020 inf. mailowe). W Polsce jedynie mały odsetek zapylaczy aktywny jest po zmroku. Dotyczy to przede wszystkim motyli nocnych (ciem), na które faktycznie polują nietoperze. Warto tu również nadmienić, iż wiele rodzajów ciem w ogóle nie pobiera pokarmu w stadium dorosłym (pawice, barczatki, brudnice, większość miernikowców i nastroszy) toteż nie będą towarzyszyć roślinom żywicielskim.
Ryzyko śmierci lub zranienia nietoperza przez pędzące pojazdy można radykalnie zredukować stosując ekrany oraz przejścia górne i dolne nad drogą wraz z zielenią naprowadzającą (Kepel i in. 2011, Lesiński 2007, Lesiński i in. 2011). Osobnym problemem jest wpływ kolizji z pojazdami na liczebność krajowej chiropterofauny. Zdaniem specjalistów zanik niektórych gatunków rękoskrzydłych wynika głównie z utraty dogodnych zimowisk w fortach, sztolniach, piwnicach, dzwonnicach, strychach oraz starych, dziuplastych drzewach, a nawet z rosnącej presji niedocenianych wcześniej drapieżników (jak sikora bogatka Parus major), a wpływ kolizji z samochodami (podobnie jak z turbinami wiatraków) – jakkolwiek sam w sobie wysoki (Kepel i in. 2011, Gołębniak 2012) – jest pomijalny na tle ww., jeszcze niebezpieczniejszych zagrożeń.
Wśród nietoperzy rodzimych dla Polski można wyróżnić pięć grup wg stopnia ryzyka, jakim będzie dla nich obecność autostrady, nawet pozbawionej pasa kwietnej łąki.
gatunki, już obecnie chętnie żerujące przy autostradach i trasach szybkiego ruchu (podkowiec mały Rhinolophus hipposideros, borowiec wielki Nyctalus noctula, karliki Pipistrellus: malutki P. pipistrellus, drobny P. pygmaues oraz większy P. nathusii). Podkowiec mały to gatunek szczególnie trudny do ochrony w Polsce i krajach sąsiednich, gdyż z uwagi na działanie swojego aparatu echolokacyjnego niechętnie oddala się od „horyzontu” (powierzchni gruntu, ścian skalnych, budynków, szpalerów drzew) na odległość większą niż 5 metrów. Czyni go to szczególnie podatnym na kolizje. Jakkolwiek często łapie ćmy, to jednak częściej poluje nad wodami (na rojące się jętki lub muchówki) i w zakrzaczeniach (m.in. zbierając pająki i pareczniki z pni albo skał) niż na łące kwietnej. Borowce wielkie oraz karliki chętnie polują na owady wzdłuż liniowych elementów krajobrazu takich jak drogi. Najwięcej ryzykownych zachowań, prowadzących do zderzeń z pędzącymi pojazdami występuje u ww. gatunków rękoskrzydłych podczas godów (swarmingu), kiedy to ścigając się wylatują nad drogę, zwracając mniejszą niż zwykle uwagę na nadjeżdżające auta. Poza tym borowce wielkie fruwają blisko pojazdów w czasie masowych pojawów chrabąszczy w maju i czerwcu. Należy tu podkreślić, że są to gatunki leśne, a nie terenów otwartych. Nie preferują wcale ciem, zwłaszcza częstych nocami na kwietnych łąkach zawisaków. Borowiec leśny wprawdzie rozpoczyna łowy wcześniej od reszty nietoperzy, często gdy jest jeszcze jasno, chwyta jednak głównie szarańczaki, chrząszcze, ćmy i jętki nad koronami drzew lub nad powierzchnią zbiorników wodnych. Karlik malutki łapie głównie muchówki nitkorogie Nematocera, rzadziej jętki, sieciarki i chruściki, karlik drobny specjalizuje się w muchówkach odbywających rozwój larwalny w wodzie (komary, ochotki), a Karlik większy również gustuje w imagines ochotek.
gatunki, dla jakich drogi asfaltowe są barierą, wymagającą obniżenia lotu (drobniejsze nocki Myotis: Brandta M. brandtii, rudy M. daubentonii, wąsatek M. mystacinus, oraz gacki Plecotus: brunatny (wielkouch) auritus i szary P. austriacus). Giną one poszukując przejścia. Warto podkreślić, że i te gatunki rękoskrzydłych nie gustują w żądłówkach. Nocki łowią przede wszystkim drobne muchówki, a gacki ćmy z rodziny sówkowatych, chrząszcze, muchówki oraz skorki.
gatunki rzadko żerujące w pobliżu autostrad i/lub nie obniżające lotu np.: nocek duży Myotis myotis, n. Natterera M. nattererii, mroczek późny Eptesicus serotinus, mopek zachodni Barbastella barbastellus. Nocek duży faktycznie lubi żerować na nisko zgryzanych pastwiskach albo świeżo skoszonych łąkach, ale poluje głównie na duże, drapieżne biegaczowate biegające po ziemi, a nie na owady unoszące się przy kwiatach. Nocek Natterra żeruje wysoko w koronach najwyższych krzewów i drzew, zbierając uśpione owady i pająki dzienne. Mroczek późny najczęściej łapie duże, twarde chrząszcze (sprężykowate, kózkowate, poświętnikowate, żukowate), a nie motyle nocne czy bzygowate uwijające się na kwiatach łąkowych. Jako gatunek synantropijny, częstszy obecnie w miastach niż w lasach, jest co raz lepiej zaadaptowany do siedlisk obfitujących w pojazdy. Mopek chwyta ofiary w koronach drzew, zatem łąka kwietna z jej niską roślinnością nie będzie dlań pułapką.
mroczek posrebrzany Vespertilio murinus jako doskonały lotnik, przebywający zwykle na dużych wysokościach, praktycznie nie pada ofiarą kolizji z pojazdami.
nocek Bechsteina Myotis bechsteinii, n. łydkowłosy M. dasycneme, borowiaczek Nyctalus leisleri. Borowiaczek w Polsce pozostaje przywiązany do starych kompleksów leśnych, a poluje głównie nad wodami, a nie na suchych, przydrożnych łąkach.
Zdecydowana większość zapylaczy aktywnych na łąkach kwietnych to pszczoły miodne Apis mellifica oraz prawnie chronione, duże żądłówki Aculeata: trzmiele Bombus, trzmielce (brzmiki Psithyrus) i pszczoły samotne (makatka Anthidium, smuklik Halictus, miesierka Megachile, murarka Osmia, zadrzechnia Xylocopa). Zaledwie kilka gatunków spośród krajowych ptaków łowi duże błonkówki: trzmielojad Pernis apivorus, żołna zwyczajna Merops apiaster, rudogłówka Lanius senator, srokosz L. excubitor oraz gąsiorek L. collurio. Warto przy tym nadmienić, że trzmielojad poluje głównie na larwy i poczwarki os Vespidae, szerszeni Vespa crabro albo trzmieli, rozgrzebując gniazda ziemne tych eusocjalnych błonkówek. Rzadko kiedy ugania się za żądłówkami w locie, toteż ryzyko zderzenia się trzmielojada z pojazdem oceniamy jako niewielkie. Rośnie ono jedynie wiosną, kiedy to P. apivorus może polować na wędrujące do zbiorników wodnych płazy bezogonowe, nie wynika ono zatem z obecności łąki kwietnej i towarzyszącej jej entomofauny. Tym niemniej płazów nie powinno być na jezdni. Również dzierzby: srokosz, gąsiorek i rudogłówka polują przede wszystkim na powierzchni ziemi, wypatrując potencjalnej zdobyczy z czatowni. Jakkolwiek atakują czasem owadzich zapylaczy na kwietnych łąkach to jednak srokosz preferuje raczej norniki i chrząszcze; gąsiorek woli szarańczaki, chrząszcze, młode jaszczurki, nornice, myszy i pisklęta ptaków; jedynie w diecie rudogłówki udział trzmieli bywa równy udziałowi tęgopokrywych. Ptakiem chwytającym okazałe żądłówki w locie jest jedynie żołna zwyczajna. Pozostaje ona w Polsce bardzo nieliczna. Jako gatunek wymagający ochrony czynnej, uzależniony od specyficznego układu warunków siedliskowych (strome skarpy do gniazdowania, zwykle wąwozy lessowe lub wysokie, piaszczyste brzegi rzek) niewątpliwie wymaga wzmożonej uwagi oraz intensywniejszej ochrony, tak czynnej jak i biernej (Tomiałojć & Stawarczyk 2003, Sikora i in. 2007, Chylarecki i in. 2015, Kruszewicz 2021).
Pomysł zakładania pasów kwietnych wzdłuż autostrad (ale już niekoniecznie w pasie rozdzielającym jezdnie!) wydaje się korzystny zarówno dla roślin naczyniowych i ich owadzich zapylaczy. Przypuszczamy, że nawet w przypadku latających kręgowców polujących na owady, korzyści z założenia pasów przeważają nad stratami. Należy jednak zbadać wpływ pasów kwietnych wzdłuż dróg na większe zwierzęta, np. ptaki drapieżne. Mogą one nie tylko ucierpieć, ale także powodować wypadki, które są szczególnie niebezpieczne na drogach szybkiego ruchu.