Kalkulator łąki

Dzikie pszczoły potrzebują ochrony

O tym jak pomagać naszym rodzimym zapylaczom rozmawiamy z doktorem Michałem Filipiakiem z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czy pszczoły są zagrożone?

— Tak, dzikie gatunki pszczół wymierają, ale hodowana europejska pszczoła miodna ma się dobrze.

To znaczy, że nie ma jednej pszczoły?

— Nie ma jednej, w Polsce żyje około 470 gatunków pszczół, krótki przegląd jest w tym darmowym atlasie: http://www.inhort.pl/files/program_wieloletni/PW_2015_2020_IO/spr_2017/4.2_2017_Atlas_pszczol.pdf

Co to znaczy, że hodowana pszczoła ma się dobrze, a dzikie pszczoły wymierają?

— Europejską pszczołę miodną hoduje się w celach gospodarczych na takiej samej zasadzie jak inne zwierzęta wykorzystywane w rolnictwie, np. krowy czy drób. Ule są odpowiednikami obór czy kurników, a sama pszczoła została odpowiednio „ulepszona” w wyniku wieloletniej hodowli – to znaczy tak jak w przypadku rasowych krów czy kur, hodowlane pszczoły zostały wyselekcjonowane pod kątem cech pożądanych przez człowieka. Hodowaną pszczołą opiekuje się człowiek, dlatego nie jest zagrożona.

Czy dzikie pszczoły produkują miód?

— Tylko niewielki odsetek dzikich pszczół, np. trzmiele, produkuje miód. Ogromna ich większość tego nie robi. Pszczoły miodne są wyjątkowe pod tym względem. Poza tym miód produkują niektóre osy.

Czy w takim razie ochrona dzikich pszczół ma sens?

— Tak. Wiele roślin jest związanych z dzikimi pszczołami, a konkretne gatunki pszczół są w stanie zapylić tylko odpowiednie gatunki roślin (ze względu na różnice w budowie ciała pszczoły i w budowie kwiatów). Brak zapylaczy spowoduje zmiany we florze, które mogą doprowadzić do przekształceń całych ekosystemów, ze względu na powiązania pomiędzy różnymi zwierzętami i roślinami. Istnienie łańcucha pokarmowego powoduje, że w przypadku wypadnięcia jednego ogniwa, cały łańcuch przestaje działać. Jeśli wyginą pszczoły oraz zależne od nich gatunki roślin, to wyginą również owady i roślinożerne ssaki żywiące się tymi roślinami, w konsekwencji wyginą ptaki żywiące się tymi owadami oraz drapieżne ssaki, polujące na roślinożerców. Człowiekowi będzie trudno przystosować się do tak drastycznych zmian w funkcjonowaniu przyrody.

Co właściwie zagraża pszczołom i jak je chronić?

— Najważniejsze zagrożenia dla dzikich pszczół to: (1) brak siedlisk i zróżnicowanej bazy pokarmowej, (2) monokultury uprawne (duże połacie terenu porośnięte jednym gatunkiem rośliny), (3) trujące substancje oraz (4) agresywna ekspansja hodowlanej pszczoły miodnej (stawianie uli na terenach występowania dzikich pszczół prowadzi do wyczerpania zapasów pokarmowych przez robotnice pszczoły miodnej).

— Ochrona: (1) na terenach użytkowanych przez człowieka należy zadbać o obecność kluczowych gatunków roślin przyjaznych dzikich pszczołom. Bardzo ważne jest, żeby nie sadzić wyłącznie roślin nektarodajnych. Pszczoła żyje tylko rok, a larwy pszczół żywią się pyłkiem, a więc rośliny pyłkodajne są potrzebne do rozwoju populacji. Musi to być pyłek o odpowiedniej jakości. Szczególnie pożądane pod tym względem są wczesnowiosenne drzewa i krzewy. Sama obecność roślin nie wystarczy. Dodatkowo nie można kosić ich w czasie kwitnienia, bo pszczołom potrzebne są kwiaty, (2) w monokulturach warto wprowadzać miedze z drzewami i pasy kwietne, (3) tam, gdzie to możliwe należy ograniczać stosowanie substancji toksycznych, (4) nie stawiać uli w celu ochrony pszczół, szczególnie w miastach, zamiast tego można stawiać domki z materiałami gniazdowymi dla dzikich pszczół oraz dbać o bezpieczeństwo tych gatunków, które gniazdują w norkach wykopywanych np. na trawnikach.

Dla pszczół ważne są drzewa? Przecież dużo drzew jest wiatropylnych. Coś tu jest nie tak…

— Rośliny wiatropylne są bardzo ważne dla pszczół – to najcenniejsze źródło pyłku. Owadopylność nie została wymyślona specjalnie dla korzyści pszczół, ale jest przystosowaniem roślin, które dzięki temu nie tracą za darmo zasobów. Cecha ta rozwijała się przez miliony lat, a jej owocem współzależność niektórych roślin i pszczół. To nie znaczy jednak, że pszczoły nie potrafią pozyskiwać pokarmu z roślin wiatropylnych. Potrafią i robią to.

Dziękujemy za solidną dawkę rzetelnej wiedzy.

O autorze

Dr Michał Filipiak jest przyrodnikiem, pracuje w Instytucie Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego, specjalizuje się w przepływie biomasy i obiegu pierwiastków w przyrodzie, szczególnie pomiędzy roślinami i owadami. Obecnie jego badania skupiają się na potrzebach pokarmowych pszczół i bilansowaniu ich diety. Trzon tych badań polega na porównaniu popytu pszczół na pokarm o określonej jakości odżywczej z podażą zbilansowanego pokarmu przez pojedyncze gatunki roślin oraz różne zbiorowiska roślinne. Obecnie dr Filipiak współpracuje z czterema międzynarodowymi zespołami badawczymi, a od roku 2020 będzie kierownikiem polskiej części projektu badawczego, realizowanego w ramach programu HORIZON 2020 przez konsorcjum naukowe skupiające badaczy z Polski, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Francji oraz USA. W 2018 roku został uhonorowany Nagrodą Prezesa Rady Ministrów za Działalność Naukową.

dr Filipiak