Łąka kwietna… nie jest dla każdego

Przez szereg lat obserwowania łąk, ich zakładania, pielęgnacji, słyszeć się dało wiele głosów społeczności i zarządców od zachwytu po głęboką krytykę, od podziwu po frustrację. Czy łąki są lekarstwem na całe zło i odpowiedzią na wszystkie potrzeby użytkowników zieleni? Dla kogo są łąki kwietne?
Poza wszystkim innym (składem mieszanki, rodzajem gleby, pogodą) efekt zależny jest od terminu wysiewu, czasu jaki poświęcisz na przygotowanie siebie do posiadania łąki, czasu jaki poświęcisz na przygotowanie gleby i czasu jaki dasz sobie na osiągniecie efektu. Jednym słowem śmiało można rzec, że łąka to hobby dla wytrwałych. Wytrwałości wymaga jej założenie i utrzymanie.

Jak już po wszelkich trudach łąka wyrośnie, to z czasem się zmienia. Inaczej wygląda po suszy, kilka tygodni po pierwszym koszeniu, zaraz po nawalnym deszczu. Zmienia się też, bo łąka to zbiór różnych gatunków, z których każdy ma swoje preferencje, upodobania i odporność na stres. Pogoda, klimat czy nasłonecznienie także mają wpływ na to, że łąka w każdym roku może wyglądać inaczej. Potrzeba czasu by łąka z marzeń zaistniała blisko nas. Te wyglądające najefektowniej to kilkuletnia praca z uwagą na pory roku, pogodę i wymagania gatunków, jakie znajdują się na łące.

Wybierając łąkę możesz mieć pewność, że przejdziesz test wielokrotnego wyboru. Test ten będzie się powtarzał każdej wiosny i jesieni, za każdym razem kiedy odwiedzi Cię rodzina czy znajomi. Łąka jest piękna – czasem to piękno jest oczywiste i może nawet obiektywne, czasem ukryte pod zdrewniałymi łodygami chabrów, marchewników czy główkami maków. Czasem piękno ukryte jest w ptakach, które przylatują się jesienią, szykując się na zimę, posilają się nasionami zaschniętych roślin sterczących z pofalowanego krajobrazu dawno opadłych pod swoim ciężarem liści traw. Czasem będzie ukryte w pojedynczych, startujących wiosną kwiatach podbiału i pierwszych trzmielach latających, by zdobyć wczesny nektar. Nigdy jednak łąka nie będzie miała takiego samego wyglądu.

Przyzwyczajani jesteśmy do prostych rozwiań przynoszących efekt od razu i lepszy niż oczekujemy. Łąki są jak my: różnorodne, kapryśne, piękne, nieuczesane, świeże, zadbane lub pozostawione same sobie, trudne lub niewymagające. Jedno na pewno łączy je wszystkie – czas. Łąki są dla cierpliwych, ceniących proces ponad cel, stawiających zmianę ponad jednostajność, rozumiejących, że łąki funkcjonują z rytmem przyrody nie naszego planu. Droga czytelniczko, drogi czytelniku możemy Wam obiecać jedno – łąka nie jest szybka w założeniu, nie jest łatwa w uprawie i nie jest zawsze taka sama. Może powodować łzy wzruszenia i szczęścia albo złości czy frustracji. Nade wszystko jest podróżą, przeminą, testem charakteru. Łąka będzie wymagać czasu i uwagi, nie będzie jednoznaczna i oczywista.

A więc łąki są i będą… ale nie są rozwiązaniem dla wszystkich.
Co możesz zrobić jak dochodzisz do wniosku, że łąka nie jest dla Ciebie ale nadal chcesz zmienić krajobraz w swoim mieście czy w ogrodzie. Zaplanuj i posadź byliny i cebule. Bylinowe rabaty będą tworzyć piękny widok, zmieniający się w czasie, dobrze dobrane rośliny będą przyciągać owady a wygląd będzie bardziej przewidywalny niż w przypadku łąki. Coś za coś. Rabaty będą droższe w założeniu i droższe w pielęgnacji.